Problemy ze spłatą karty kredytowej…

Problemy ze spłatą kredytów przyczyniły się do kryzysu ekonomicznego, który wybuchł w 2009 r. Wszystko za sprawą nierozsądnej polityki kredytowej. Karty kredytowe są przyznawane klientowi przez bank niemal automatycznie, nawet nie pytając go o zgodę. Polacy zaś chętnie z nich korzystają. Na początku 2008 r. zadłużenie z samych kart kredytowych wynosiło 10 mld złotych, wedle danych z NBP. To o 70% więcej niż w roku 2006. Zadłużenie staje się coraz większe, gdyż banki oferują możliwość spłacania jedynie 5% wymaganej kwoty. To sprawia, że odsetki są coraz wyższe, sięgając nawet 20-28% rocznie. W takim wypadku spłata zadłużenia bywa wręcz niemożliwa a klient jest w niemałych kłopotach. Co w takim razie należy zrobić, jeżeli nie dajemy rady ze spłatą naszych zobowiązań? Najlepiej zastanowić się nad zaciągnięciem kredytu konsolidacyjnego. W ten sposób możemy połączyć zadłużenia i spłacić wymagane kwoty za jednym razem. Co prawda kredyt konsolidacyjny wymaga prowizji oraz również naliczane są nam odsetki. Możemy jednak znaleźć ofertę, w której wynoszą one od 10 do 12%, czyli o połowę lub nawet ponad połowę mniej niż odsetki naliczane na spłatę karty kredytowej. W takim przypadku warto przemyśleć, czy nie użyć rozwiązania w postaci kredytu konsolidacyjnego na spłatę długów zaciągniętych na kartę kredytową. Oczywiście najlepiej takowych długów po prostu nie zaciągać i kontrolować swoje wydatki. Jednak jeżeli już doszło do sytuacji, że pętla kredytu na karcie zaciska nam się coraz ciaśniej i ciaśniej, można rozważyć opcję konsolidacji zadłużenia i przekształcenia kilku pożyczek w jeden większy, długoterminowy kredyt konsolidacyjny.