Nie ma się co oszukiwać, razem możemy zdecydowanie wiece, a oszczędzanie pieniędzy to zdecydowanie sport zespołowy. Jedna osoba zdziała bardzo niewiele, jeśli partner i dzieci, nie zrozumieją, po co zbieramy pieniądze, jaki cel chcemy zrealizować i czego musimy zrezygnować, aby tą realizację przyspieszyć. Tylko, jak zmotywować do oszczędzania tych wyjątkowo opornych?
1. Nic na siłę
Nie ma nic gorszego niż nudne skąpiradło, które wiecznie zwraca nam uwagę. Staraj się nie stać takim tyranem dla swojej rodziny. Zwracanie uwagi, za każdym razem, gdy twój partner wraca z zakupów, że coś jest niepotrzebnej lub było zbyt drogie to zwykle początek sporych konfliktów w związku. Zmienianie kogoś na siłę, na pewno się nie uda, trzeba doprowadzić do sytuacji, w której druga osoba, sama zrozumie, że chcemy dokładnie tego samego.
2. Przykład to podstawa
Nikogo nie zmotywujesz, jeśli sam nie jesteś zmotywowany. To bardzo proste, nie możesz odmawiać dziecku zabawki, tylko dlatego, że oszczędzacie, a potem kupować sobie kolejnej torebki. Przykład, czyli fakt, że ty faktycznie też sobie odmawiasz, nawet pozornych drobiazgów, to najlepsza lekcja.
3. Wspólny cel
Jedno jest pewne, oszczędzanie bez konkretnego celu nie ma najmniejszego sensu. To konieczne, bo aby zaplanować oszczędzanie, po pierwsze trzeba znać kwotę, która potrzebna nam, aby zrealizować cel, a potem ustalić czas, w jakim spróbujemy zgromadzić pieniądze. Bardzo ważne jest to, aby cel był wspólny dla naszej rodziny. Naprawdę, twoje dzieci nie zareagują z entuzjazmem na pomysł oszczędzania na twoją przyszłą emeryturę. Zupełnie inaczej może być ze zbieraniem pieniędzy na rodzinne wakacje, auto, które przyda się wam wszystkim, czy basen, który ustawicie w ogrodzie. Szczególnie w początkowym etapie, gdy twoja rodzina stawia pierwsze kroki, dobrze by było, aby cel był realny i niezbyt odległy w czasie. Jego realizacja na pewno zmotywuje wszystkich do tego, aby podjąć kolejne wyzwanie.
4. Entuzjazm
Mądre oszczędzanie to nie skąpstwo, tylko racjonalne cięcie wydatków. Nie chodzi o to, aby było bolesnym odmawianiem sobie wszelkich przyjemności, a po prostu szukaniem racjonalnych rozwiązań: korzystaniem z promocji, rabatów, planowaniem wydatków i kupowaniem w okresach, gdy to korzystne, korzystaniem z kart lojalnościowych itp. Sposobów racjonalnego oszczędzania jest mnóstwo i chodzi tylko o to, aby z entuzjazmem przyjmować propozycje rodziny i korzystać z ich podpowiedzi bez negacji.
5. Szacunek dla opinii rodziny
Nigdy nie wolno stawiać nikogo przed faktem dokonanym, bez choćby wysłuchania jego opinii. Od dziś oszczędzamy, bo ja tak postanowiłem to najgorsza postawa z możliwych. Zupełnie nie o to chodzi. Analiza wydatków powinna być wspólna, a każde redukcje muszą być konsultowane. Nie chodzi tylko o to, abyś to ty opowiedział o swoich planach, ale też wysłuchał innego punktu widzenia.
6. Wspólny plan, rozliczenie i nagroda
Jeśli cel jest wspólny, wspólny musi być także plan. Zorganizuj zebranie rodzinne i przedstaw, jaki masz pomysł na oszczędzanie, z których wydatków planujesz zrezygnować i gdzie lub w których obszarach zamierzasz szukać oszczędności. Tak samo wspólne powinno być rozliczanie, czyli dyskusja, co w danym miesiącu nam nie wyszło, czy gdzie popełniliśmy błąd.
7. Pomoc zewnętrznych autorytetów
W pewnym wieku my sami jako rodzice przestajemy być autorytetami dla naszych nastoletnich dzieci. Nie oszukujmy się, nie zawsze też jesteśmy autorytetem dla naszego partnera. Warto skorzystać z pomocy innych autorytetów, poszukać ich we własnym otoczeniu czy w przepaściach Internetu. By może my nie zaimponujemy naszemu nastolatkowi, ale już kolega w tym samym wieku, który odnosi spektakularne sukcesy finansowe np. jako muzyk i jeszcze mądrze zarządza tym, co zarobi, jak najbardziej. Książki o tematyce finansowej czy blogi, które podsuwasz dziecku do przeczytania, pomogą ci w zarażeniu go entuzjazmem.