Nowy samochód, lepszy telewizor, najnowszy model telefonu komórkowego, nowo reklamowany model laptopa a może jakieś urządzenia wielofunkcyjne które potrafią zdziałać cuda. Kim są ludzie, którzy żyją z miesiąca na miesiąc nie zastanawiając się nad żadną z wydawanych złotówek. To pokolenie tak zwanych nowobogackich. Cóż to za człowiek ten nowobogacki? – zapytał by starszy dziadek, który usłyszał by takie określenie młodego człowieka. Nowobogaccy to nikt inny jak taka osoba, która nie liczy się z żadną z zarobionych, pożyczonych czy innych pieniędzy. Kolejne karty kredytowe, pożyczki i spełnianie swoich bardzo drogich marzeń najczęściej niestety prowadzi do trudnej do zamknięcia pętli kredytowej. Kiedy nachodzi przebudzenie o złym stanie finansowym młodych ludzi, zazwyczaj jest już za późno… pukający do drzwi windykatorzy oraz komornicy uświadamiają już nie nowobogackim o złym stanie swoich finansów. Pętla kredytowa zaciskająca się na szyi pociąga nas na samo dno. W takich sytuacjach szukanie rozwiązania jest bardzo trudne i żmudne, zależy także od możliwości finansowych rodziny i przyjaciół młodego człowieka. Najczęściej jednak taka osoba, zmuszona jest do przyznania się sama przed sobą, że jego możliwości finansowe się wyczerpały, a pozostaje mu jedynie droga do banku i staranie się o konsolidacje wszystkich długów. Konsolidacja to nic innego jak zebranie wszystkich zadłużeń w całość, zmniejszenie raty miesięcznie spłacanych długów przez dużo dłuższy okres. Otrzeźwienie, które ma miejsce przynosi wiele refleksji na temat swojego życia, a także faktu, że nowobogackie życie nie jest przeznaczone dla każdego, a zachłyśnięcie się nim do niczego dobrego nie prowadzi. Prawdziwi bogacze wpasowują się w pełni w kanon słów wypowiedzianych przez Andrzeja Majewskiego: „Człowiek biedny ceni sobie każdą złotówkę, bogaty każdy grosz” ponieważ zdaje sobie sprawę jak ciężką pracą zdobywa się każdy nawet pozornie najmniej warty grosz.